Najpierw parę razy popryskałam lakierem w sprayu, ale czas mnie gonił i szlag mnie trafiał, że lakier nie dociera wszędzie tam, gdzie dotrzeć ma. Wkurzyłam się więc i wzięłam pędzel i wodny lakier do decoupage. To był strzał w dziesiątkę. Piękna satynowa warstwa gęstego lakieru dodała tylko uroku i wydobyła na światło piękno wzoru z odciśniętej serwetki.
Miseczki świetnie komponują się jako dwie razem, jednak można z nich korzystać na wiele sposobów, również osobno. Po dodaniu pachnącego tealighta i spakowaniu - prezent dla mamy z okazji urodzin gotowy :)